Autor |
Wiadomość |
Asmode le Clodde
Grigori
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sprzed monitora!
|
Wysłany: Sob 20:40, 15 Wrz 2007 Temat postu: "Sen", czyli miniaturka le Clodde |
|
Mój dosyć stary fick do „Angel Sanctuary”, oczywiście. I jak narazie jedyny ^^’
Tak więc strasznie mi przykro, że jako pierwszy fragment mojej tfu!rczości ląduje tu coś tak… kiepskiego (?)
Mam nadzieję, że nikt mnie zbytnio za to nie zjedzie, a i wyłapanie błędów bardzo mile widziane. A więc już nie przedłużam! Miłego czytania miernoty (;
.:*:.
Sen
- Głupi Katan! – Rociel prychnął do siebie z leniwym rozdrażnieniem. – Głupi! Głupi!... – powtarzał pod nosem, jak gdyby to proste stwierdzenie przyprawiało go o euforyczną – niemal – przyjemność.
Z namaszczeniem odgarnął długi, lśniący lok, nieposłusznie opadający na twarz.
Zamyślił się i oparł plecami o drewnianą futrynę drzwi. Skrzyżował ręce na piersi i zaczął przyglądać się badawczo śpiącemu na kanapie aniołowi. Złote tęczówki niemal przewiercały na wylot, nieświadomego poczynanych przez Rociela obserwacji, Katana.
- Jesteś taki głupi! – wyszeptał do śpiącego pełne wyrzutu oskarżenie. – Dlaczego?! Dlaczego, nie możesz po prostu robić tego, co ci każę?!...
Rociel urwał, ponownie wbijając spojrzenie w cherubina.
- Ty, idioto!! – wysyczał, przez zaciśnięte zęby anioł. – Ty skończony kretynie! Wszyscy, którzy ośmielają mi się opierać są… Są niewarci życia! Wszyscy powinni umrzeć… Oprócz ciebie!
Rociel oderwał się od futryny i z furkotem ciemnośliwkowego płaszcza dopadł kanapy, na której, najspokojniej w świecie, drzemał Katan. Cherubin był nieco odwrócony w stronę miękkiego, ciepłego oparcia.
Błękitnowłosy anioł zmrużył oczy, lekko pochylając się nad śpiącym.
- Wiesz dlaczego? – zapytał cicho. – Powiem ci! Bo jesteś mój! Należysz do mnie! Cały! Zawdzięczasz mi życie! Mi!, rozumiesz?! I dlatego nie pozwolę ci umrzeć! Nigdy. Nigdy…! Przenigdy!!! Wszyscy muszą mnie słuchać… Ty też, głupcze! I wiesz co? Zmuszę cię do tego! – Rociel zamilkł na chwilę, by po chwili dodać zdanie, bardziej skierowane w pustkę, niż do jakiejś konkretnej istoty: - Więc dlaczego… grzecznie, nie połkniesz tej głupiej pastylki? To takie trudne? Za trudne dla ciebie?! Jesteś taki głupi, że to wydaje ci się takim trudnym…?!
Anioł nachylił się niżej nad śpiącym podziwiając gładkość i jędrność skóry, pod której bladością delikatnie odmalowywały się – zwykle niewidoczne – subtelnie błękitne, poplątane siatki żyłek.
Rociel przymknął lśniące okrutnym szyderstwem oczy. Zmarszczył brwi, myśląc intensywnie.
Nikt nigdy mu się nie sprzeciwiał! Nigdy.
Takie opieranie się - było nie do pomyślenia! Było… nie na miejscu, zupełnie jak bluźnierstwo. Rociel boleśnie przygryzł wargi. Nikt nie był w stanie mu się oprzeć… Oprócz tej całej Alexiel. Jak on jej nienawidzi!
Nienawidzi… i kocha! To takie… dziwne!
Czy on nie ma już prawa rozmyślać nad czymś dalece innym od tematu brudnej persony swojej siostry?
Znów zerknął na drzemiącego cherubina, pochylając się jeszcze niżej; w taki sposób, że teraz lekki, słodki oddech Katana owiewał mu szyję.
Rociel stwierdził, że kiedy anioł spał, rysy mu się wygładzały, a wiecznie melancholijnie smutna twarz przybierała łagodny, spokojny i zrelaksowany wyraz. Szare jak rtęć oczy, zostały osłonięte kurtyną czarnych rzęs, a równie srebrzyste, zawsze figlarnie ułożone włosy, posypały się po zagłówku.
Katan oddychał regularnie i miarowo. Tak spokojnie, jakby wcale – jakąś godzinę temu – Rociel na niego nie nakrzyczał. Jego pierś wznosiła się i opadała w pełnym rutyny rytmie.
Błękitnowłosy uśmiechnął się lekko.
Doprawdy… jego dzieło było ze wszech miar doskonałe! To przecież on dał mu tak wspaniałe ciało! Nigdzie nie popełnił błędu!
Doskonała sztuka jego woli.
Majstersztyk!
Arcydzieło stworzenia samo w sobie.
Rociel zaśmiał się cicho, jakby rzucając samemu Bogu w twarz, kpiące: „A widzisz? Ja też tak potrafię!”
Zamilkł natychmiast, znów rozpamiętując zajadle. Przecież był taki wielki… wspaniały… jaśniejący… Wszyscy – bez wyjątku – kochali go i oddawali mu cześć!
Oprócz… tej przeklętej Alexiel!
I Katana…
Rociel odetchnął głęboko.
Nie myśleć o tym! Nie myśleć!!! Przestać natychmiast!
Ale… wtedy… było… tak… cudownie…
Było i nie wróci! To tylko wspomnienia! Wszystko się rozsypało w proch!
Ale on to poskleja! Nie podda się!
A pierwszym małym krokiem, który zrealizuje, zanim zabierze się do podjęcia pracy nad własnym Wielkim Celem, będzie nagięcie Katana do swojej woli. Po prostu udowodni mu, że należy do niego i musi mu być we w s z y s t k i m bezgranicznie posłuszny! I zeżre tę cholerną kapsułkę, nawet jeśli Rociel będzie musiał mu ją siłą wepchać do tego upartego pyska!
Błękitnowłosy anioł pokiwał głową w milczeniu, odsuwając się od twarzy śpiącego cherubina. Wstał, okrążył mały kwadratowy stolik i usiadł w fotelu z czarnej skóry, naprzeciwko sofy, zajmowanej przez Katana.
Władca marionetek zaśmiał się lekko, wpatrując uważnie w unoszącą się i opadającą pierś cherubina.
Trzy dźwięki uniosły się w otaczającym pokój eterze, niczym ponure błogosławieństwo: - Hi, hi, hi…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Asmode le Clodde dnia Pon 17:10, 01 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Desmei
Admin Kadmon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:27, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ha, a ja uważam, że jak na początek naprawdę nie jest źle
Rocielowe szaleństwo w przekonującym wydaniu. Trochę przydałoby się pracy nad opisami, niektóre warto by było nieco rozwinąć i ogólnie dopracować, choć śpiący Katan już wyszedł nawet całkiem wdzięcznie
Sama ostatnio wzięłam się za tematykę Rocielowo-Katanową (ech, pokarało mnie nadmiarem wena...), ale jednak od innej strony. Nie wiem tylko, czy coś w ogóle z tego wyjdzie, ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmode le Clodde
Grigori
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sprzed monitora!
|
Wysłany: Nie 9:36, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
A dziękuję bardzo X3 Opisy ubogie, bo miały być ubogie XD końcu to miniaturka jest XD
Cytat: | ale jednak od innej strony |
Możesz powiedzieć od jakiej? Bardzo jestem ciekawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Desmei
Admin Kadmon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:33, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
No, może nie całkiem strony, bo też Rociela, ale chodzi mi o sytuację po połknięciu przez Katana pigułki i częściowego hm, zebrania się w sobie. Ot, głównie moje spekulacje, nadinterpretacje i chęć popastwienia się nad psychiką nieorganicznego anioła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmode le Clodde
Grigori
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sprzed monitora!
|
Wysłany: Pon 16:01, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
O to ja poproszę takiego ficka xD Chętnie przeczytam i powyłapuję Ci błędy. Uwielbiam robotę bety... hmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astarte
Grigori
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z granic podświadomości
|
Wysłany: Pią 17:45, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
jeju, lepsze od fica danego przez Desmei - tutaj nie doświadczyłam takiego... hm, lakonicznego potraktowania sprawy, w tym wypadku Rociel wyszedł całkowicie jak Rociel i zastrzeżeń jak najbardziej nie mam.
ba, uważam nawet, że jesteś godna, aby pisać o jego osobie
uważam, że w pełni go oddałaś, przedstawiłaś zgodnie z realiami, ubarwiłaś i pokazałaś w całości jego charakterek. bo, imho, wbrew pozorom, Rociel to trudna postać xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medea
Tron
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Wto 20:49, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
Cóż... jak zaczełam, to skończyłam, a to juz dużo. Z doświadczenia wiem, że jak opowiadanie juz zainteresuje czytelnika, to połowa sukcesu. Potem szło gładko, Rociel nakreślony bardzo trafnie, opis Katana świetny. Bardzo ladnie. Podoba się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katsuhiko
Cherubin
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Edo
|
Wysłany: Wto 16:58, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Niezłe, naprawdę niezłe.
Najbardziej podobała mi się końcówka i to całe "ponure błogosławieństwo" Zapowiada się niezły bałagan...hi hi hi...
Aisatsu!!!^*^!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Katsuhiko dnia Wto 16:59, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadeviga
Grigori
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:58, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
No, ładne, nie powiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|