Ulubione tytuły

Asmode le Clodde

Tak, ja wiem, że wszyscy tutaj wielbią AS XD
Ale...
Podzielcie się tutaj innymi swoimi obsesjami xD Podzielcie się wrażeniami za co i dlaczego lubicie właśnie ten tytuł, a nie inny? Co go tak wyróżnia spośród mnogości? Co w tej mandze/anime jest takiego fascynującego? Wink

Alexiel

Klimat, kreska, pokręcona fabuła i wartości, których się już nie wyznaje... honor, męstwo, przedwieczna miłość, sprawiedliwość, równowaga.

Kreska, kreska, kreska! Kiedy pierwszy raz to widziałam, dobrych kilka lat temu nie wiedziałam nic, trafiłam na fabułę przypadkiem, ktoś kiedyś rzucił mi tytuł... a pierwszymi, których twarze zobaczyłam był Rafael, Kira, Setsuna i Rociel. Sami więc wiecie Very Happy

Asmode le Clodde

xDDD
A Twoje inne ukochane mangi, Alexiel? Wink

Astarte

Dlatego, że po raz pierwszy mogę stwierdzić wyższość mangi nad anime. I kreska - AS pod tym względem jest niepokonane.
Inne tytuły - Bleach i Claymore.
Bleach, bo od niego zaczęłam przygodę z japońskimi produkcjami, zaczęłam od anime, a gdy dowiedziałam się, że dalej muszę czekać co tydzień na nowy epizod, weszłam po mangę i tak oto czekam na wydawane co tydzień nowe rzeczy. Zaraziła mnie znajoma. I nie żałuję - chociaż kreska jest średnia w mandze, to jednak postaci są jak najbardziej trójwymiarowe, ciekawe miejsca przedstawione, wygląd głównego bohatera powala (i muszę przyznać, że pierwszy raz lubię głównego bohatera XDDD) i uważam, że warto. Chociaż to już nieco męczące, gdy anime liczy sobie 156 odcinków (i ciągle się wyrabia nowe) a manga - ponad 300. Jednak mimo wszystko nadal będę wyczekiwać końca bez narzekania i będę wierna temu dziełu.
Claymore - podobnie jak powyżej, zaraziła mnie znajoma. Co prawda kreska jest wręcz beznadziejna w mandze, ale po pewnym czasie można się przyzwyczaić, gdyż autor stworzył nam całkiem interesujący świat (w anime zebrany do 26 odcinków, manga się dalej wyrabia), ciekawe i nietuzinkowe bohaterki (gł. kobiety, chociaż to nie yuri), ponadto jest to FANTASY. Dlatego żywię szacun pełną gębą Smile

wikiserafina

Przez przypadek trafiłam na mange Seimaden.
Grafika delikatnie mówiąc nie jest najlepszej jakości ale za to fabuła świetna.
Główna bohaterka - Hilda straciła pamięć i pracuje jako tancerka w tawernie. Opiekuje się nią tajemniczy Laures, który tak naprawdę jest księciem demonów...

Desmei

Bo AS jest naprawdę jedynie w swoim rodzaju, przekonała mnie do niego Alexiel i jak zwykle miała rację Wink

Urzekły mnie postaci o złożonych charakterach, cudowna kreska i zawiła fabuła, nic więcej mi nie potrzeba.

A inne? Cóż, przede wszystkim Neon Genesis Evangelion (ale anime, mandze mówię "apage"). Urzekło mnie i wcisnęło w fotel. Fabuła pełna tajemnic, których dopowiedzenie często jest pozostawiane inteligencji oglądającego, niezwykłe postacie, o trudnych, złożonych charakterach (spójrzmy prawdzie w oczy- żadne z nich nie jest tak naprawdę "normalne"), dużo emocji, choć najczęściej bardzo gorzkich, skomplikowane relacje między bohaterami, pełnowymiarowa psychoanaliza i niesamowite wizje w drugiej części "End of Evangelion".

Death Note- za pytanie, które samo się nasuwa "co by było, gdybym to był/a ja...". Wprawdzie główny bohater to najbardziej wkurzający sukinsyn, jakiego do tej pory "spotkałam", ale równocześnie niesamowicie inteligentny, przebiegły i cóż, ciekawie pogrążający się w szaleństwie. Oraz za pewnego cukroholika, którego uwielbiam za całokształt, a w którego geniuszu rzadko kto zauważa równą bezwzględność jak u jego przeciwnika.

Fullmetal Alchemist- pierwsza manga, pierwsze anime (sailorek nie liczę, bo nieuświadomiona byłam), a poza tym piękna historia i znowu- świetni bohaterowie Smile

Alexiel

Aha, było do mnie pytanie! Przepraszam, nie zauważyłam Wink

Cóż, ja rękoma i nogami podpisuję się pod postem Desmei, jako że od czasu Fullmetala jesteśmy całkowicie zgodne Very Happy

i jedyne, czego pewnie zapomniała wymienić to wspomniany w innym poście Ludwig Kakumei.

Ponadto czasem przesiaduję w innych produkcjach, ale ciężko mnie zadowolić Wink

może jeszcze z nie-serialowych i nie-mangowych tytułów to produkcje (chociażby pod protektoratem) Mamoru Oshii. Absolutnie wszystkie.

Desmei

Racja, zapomniałam, mój alzheimer Wink

Ludwig Kakumei jest rzeczywiście świetny i już pierwsze chaptery po prostu mnie powaliły Very Happy

Pawel Dybala

"20th Century Boys" - absolutnie najlepsza manga jaka czytalem, i fabluarnie, i wizualnie. Mam nadzieje, ze cos Urasawy ukaze sie kiedys w Polsce, bo jego historie sa tego zdecydowanie warte.

Desmei

Właśnie, znowu mój alzheimer. Jeszcze filmy Hayao Miyazakiego, cudowne Very Happy

Katsuhiko · Wysłany: Sob 20:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

Manga:
I. place: Death Note ( podpisuję się pod Desmei)
dalej: AS, Ghost in the Shell, Saiyuki, Fullmetal Alchemist, Naruto, Vagabond, Hellsing, Nie dziękuję...
Anime:
GitS, Ergo Proxy, Akira, Perfect Blue, Kuro, Hotaru no Haka (Grobowiec świetlików), Kai Dou Maru, Blood the last Vampie, Blood+...

Aisatsu!!!^*^!!!

lisz666

ja z mangi:
d.n.angel, naruto, bleach, kenshin, death note, satan666, akuma no eros, claymore, kannazuki no miko i jedne z moich ulubionych kashimashi i flame of recca.
z anime:
erementar gerad, demonbayne, evangelion, onegai teatcher, onegai twins, FMA, elfen lied, naruto, utawarerumono, H2O, zero no tsukaima.

Dragonite

Manga:
AS - za wszystko, co się rozdrabniać ^^
Blame! - za nastrojowość i że w 10 tomach jedynym zaakcentowanym uczuciem jest żądza mordu i zemsta ;p
Hellsing - za temat i kwestie pana Kapitana ;DD
Seimaden, Demon Diary - po prostu Wink

Z anime to Evangelion , Ghost in the Shell i ...
Witch Hunter Robin - moje najukochańsze @_@ za pieśń wstępną, za kreskę, za nastrój, i za temat... Innymi słowy- za wszystko.

tyle ;p

Shiranui

AS u mnie króluje, za kreskę, za fabułę, za całokształt.

Lubię "Naruto", wiem, wiem, wielu ludzi uważa, że to manga dla 13 latków, ale mnie podoba się ukazana tam przyjaźń i człowieczeństwo, dynamizm postaci, a także nadnaturalne zdolności bohaterów i walki.
Kreska jest raczej średnia, ale przez AS mówię tak o większości mang.

Ponieważ uwielbiam japońskie miecze i generalnie sztukę władania nimi jestem fanką "Bleach" i jak JPF ją wyda będę zbierać, na razie mam 2 tomiki po angielsku. Chyba to jedyna manga, w której na prawdę lubię głównego bohatera.

"Death note" za wspaniale prowadzony wątek kryminalny oraz postać słodyczofiLa.

Anime chyba podobnie jak mangę, (pod warunkiem, że nie trwa akurat sezon fillerowy), do tego muszę dopisać Evangelion, który jak już było powiedziane wgniata w fotel...

Katsuhiko

[quote="Shiranui"]Lubię "Naruto", wiem, wiem, wielu ludzi uważa, że to manga dla 13 latków, ale mnie podoba się ukazana tam przyjaźń i człowieczeństwo, dynamizm postaci, a także nadnaturalne zdolności bohaterów i walki.
[\quote]

Jak do tej pory na swojej drodze spotykam ludzi, którzy wolą shouneny od shoujo, a nawet ubóstwiają "Naruto", mając nawet po 20-kilka lat, więc się nie przejmuj Shiranui Very Happy

Każda manga ma w sobie coś, tylko trzeba to umieć znaleźć i docenić...

Cóż za patetyzm! Zaczynam sama siebie przerażać! Rolling Eyes

Yoroshiku!!!^*^!!!