Ulubiony bohater X3

Medea

No to pierwszego bym wzięła na bok, zrobiła dobrze, bo pewnie dawno porzadnej baby nie miał i mu odbiło, he. Se nie mógł ulżyć, biedaczek... Mieczowi bym powiedziała jasno, że możemy być w związku bez zobowiązać, sam sex, wiadomo, i koniec, niech se nie myśli. Bo całkiem fajny jest. Braciszek, jak chce, to dostanie, nie widze problemu, grzech mi nie straszny, he. Co do dzeciaka... jak podrośnie, to pogadamy Wink

coś mi umknęło? Very Happy

Uwielbiam to!

Sushi

Sam seks jak widzę Razz

. Nie powiem, zabrzmiało to co najmniej interesująco Wink

Tylko trzeba byłoby Cię wyposażyć w asortyment antykoncepcyjny, co byś w ciążę nie zaszła. Potem taka pokraka...tfu, śliczny bobasek się urodzi i zainicjuje wojnę o przyznanie ojcostwa Wink

Medea

Nie, bo byłabym biologicznie bezpłodna Very Happy

no, a pooza tym... kmolejna wojenka nie byłaby taka zła...

Katsuhiko

Rany Juzlek! Sama Sodoma i Gomora się tu zrobiła! Dobrze, że tych "porządniejszych" tu nie ma, bo to zaraz byłoby: "sex bez zobowiązań?!?!?! Ach, niewiasty lekkich obyczajów! - a tak powaznie, natknęłam się kiedyś na takiego "porządnego".

Sushi, to co robimy z pozwoleniem na powrót do tematu?

Aisatsu!!!^*^!!!

Sushi

Zawsze nurtowała mnie aparycja aniołów w AS'ie. Odrzucając motywy zaczerpnięte z innych źródeł, brałam ich za manifestacje sił astralnych w materialnym organizmie. Z drugiej strony Niebo chyba funkcjonuje jako pole astralne? Och, gdyby tylko Yuki wydała encyklopedię!

Ithilloth

do pewnego momentu moim ulubieńcem był Kira - mam totalną słabość do postaci o jego aparycji, (zwłaszcza że okazał się w pewnych aspektach cholernie podobny do mojej własnej postaci z innego wszechświata i czasoprzestrzeni) akcja jednak zmieniła kierunek i już nie był taki fajny IMO, nie będę dalej mówić, coby nie spojlować. mniej więcej równolegle polubiłam Katou, poniekąd jest podobny do Kiry, ale taki jakby bardziej... ludzki. i zresztą słusznie.
od początku do końca fascynował mnie Rociel. ciężki, naprawdę ciężki koleś. ujmę to tak: naprawdę trudno go lubić, ale nie sposób go nie kochać. [spoiler]bardzo zdumiało mnie, jak potraktował na końcu serii Katana, nie spodziewałam się tego, ale ostatecznie Rosiek to kompletnie nieobliczalna postać - najbardziej chora z całej serii.[/spoiler]
Rafael i Michael - tych dwóch kolesi po prostu uwielbiam, zwłaszcza Miśka, który przypomina mi Duo z GW ^^
zapadł mi też w pamięć Sariel, anioł z okolic 13 tomu [licząc tomy pojedynczo]. zupełnie inny niż te wszystkie "pikne" długowłose liryczne aniołki, taki żołnierski typ :> nie żebym go jakoś specjalnie uwielbiała, ale podobał mi się koncept jego postaci.

Sushi

Sariel był podobny do Kamaela, a ten do innych żołnierzy z armii anielskiej, którzy szczególnie rozplenili się po 12 tomie. Na moje oko długowłosi i piękni (nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu Wink

) aniołowie reprezentują wyższy poziom niż ich pobratymcy. Prawie wszyscy, nie licząc Dubiela (który to zyskał awans dzięki byciu służalcem Kanclerza) noszą średniej długości albo dłuższe włosy. Sam Michael też miał (ma?) takowe - spójrz na jego warkoczyk Smile

Gdybym miała polubić tenże koncept, musiałabym dołączyć do grona faworytów wszystkich żołnierzy, a oni są tego zwyczajnie nie warci Wink

Gdyby Kira nie miał wyglądu stereotypowego zimnego młodzieńca o troskliwych oczach, to by nie zyskał poparcia połowy AS'owego światka fanów Wink

Oceniajcie po duszy, a nie po wyglądzie! Razz

Katsuhiko

Dusza....kłopotliwa kwestia...same brudy, nienawiść, małostkowość, zazdrość, zawziętość, okrucieństwo, nieczuły, zimny, nieobliczalny, cyniczny, bla bla bla... taki zły, taki niedobry, a fe! Mrau!

Aisatsu!!!^*^!!!

Sushi

Pachnie mi najgorszych z dostępnych typów mężczyzny Razz

Zaprawdę, czy ma natura tak niekobieca i podle feministyczna, że takowego bym z mostu zrzuciła, zamiast w ramiona się rzuciła?

Katsuhiko

Powiem Ci tak: gdyby spotkać takiego na jawie, to pewnie, że z mostu zrzucenie byłoby czynem społecznie jak najbardziej chwalebnym. Ale dorwałam kiedyś taką książkę, czy artykuł, nie pamietam, ze 100 lat temu to było-(psychologia, ach te sprawy), że większość kobiet marzy, by właśnie takiego typa spotkać. Oczywiście są to marzenia i w tej postaci winny (wdg mnie) one pozostać. Ot, tak, dla społecznego porządku.
Z całym szacunkiem, jakim Cię darzę, sądzę, że jesteś po prostu osobą badzo racjonalna. I dobrze Smile

, choć czasem mała nutka szaleństwa... niekoniecznie w rzeczywistości;)

Aisatsu!!!^*^!!!

Sushi

Katsuhiko

Z tymi "historiami" masz zupełną rację - pokazują, że do wszystkiego trzeba dorosnąć, także do rozróżniania fikcji od rzeczywistości.

Dlatego przedawkowanie szaleństwa niewskazane:) ;P

Szczerze pisząc, również cenię sobie osoby o dość racjonalnym podejściu do życia, ponieważ miałam już kilka przypadków cukierkowatości, nadmiernej fantazji i naiwności graniczącej nawet nie z głupota, tylko totalnym brakiem myślenia.

Hmmmm...a cóż to za spoiler? Och, aż pęcznieję z ciekawości!

Aisatsu!!!^*^!!!

Sushi

Katsuhiko, gdybym to zdradziła, to Alexiel zabiłaby mnie i byłyby nici z naszego planu przejęcia władzy na forum z nowymi rangami Wink

Powiem tylko, że to swoista przemiana perwersyjnego lekarza i dowód, że nie wszyscy faceci są emocjonalnie popapranymi związkofobami (cytując za Bridget Jones Razz

).

Katsuhiko

Absolutnie nie proszę o jego zdradzenie, albowiem mój pozoim samodyscypliny na tyle wysoki jest, cobym cierpliwie poczekała na nowinki! Niespodziankę chcę mieć Very Happy

Władza, powiadasz...he he he Twisted Evil

Aisatsu!!!^*^!!!

Ithilloth