Autor |
Wiadomość |
Hatter
Grigori
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:38, 07 Sty 2009 Temat postu: Kącik rozmów dla wtajemniczonych [UWAGA SPOILERY!] |
|
Jako, ze takiego tematu nie odnotowałam, a z pewnością się przyda. Tutaj proponuję prowadzić dyskusję dotyczącą całej serii, bez ograniczenia do ostatnio wydanego tomu w Polsce.
Cytowany post Sushi (jak i dyskusja) pochodzą z tematu Seksowni mężczyźni w "AS".
Sushi napisał: | 1. To facet musi nie stworzyć więzi z kobietą, nie odwzajemnić jej uczuć i całej gammy emocji z tym związanych, by był dla Ciebie seksowny? A to Ci ekstrawagancja Aż na usta ciśnie mi się komentarz, ale szanuję czyjeś opinie, nawet pomimo potężnej różnicy z moimi
2. Tak, co by bez nas - wiernych miłośniczek - zrobiliby oni wszyscy?
3. Niemniej z MH tworzyliby idealnie toksyczną parę |
1. Nie mogę dojść do tego, na jakiej podstawie wyciągnęłaś taki wniosek, więc mogę tylko powiedzieć: nie! :O
Chodzi Ci o to "zachowanie" kobiety dla siebie? Potrzeba bycia z ukochaną osobą i więź jaka się tworzy wydaje mi się jak najbardziej normalna gdy mówimy o miłości i związku, ale Raphael w moim mniemaniu trochę przesadził niszcząc cenną dla Sary pamiątkę i zamykając ją pod kluczem. Emocje zagrały w nim wyjątkowo burzliwie.
2. Myślę, że miłośnicy przydali się przede wszystkim autorce, tak mówiąc serio serio . Co prawda od któregoś z końcowych tomów wcięło marginesowe pogadanki Kaori, ale tyle, co udało mi się przeczytać wystarczy, by stwierdzić, ze momentami AS naprawdę powstawało w bólach.
3. Nie sposób się nie zgodzić. Aż się prosi o kontynuację lub mini-rozdział z serii "co by było gdyby", nie tylko gdy mówimy o sytuacji między MH a Asmodeuszem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sushi
Sushi, Sake and J-rock'n'roll!
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:41, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
1. Bo zacytowałaś mój post bez kontekstu. Albo czytasz bez zrozumienia, na jedno wychodzi Przeczytaj raz jeszcze. Podpowiem: zdanie (opinie, nie zbiór literek z kropką na końcu) na temat Raphaela jako seksownego mężczyznę.
2. A skąd Ty wiesz, ilu fanów miała w tym czasie Kaori? Stwierdzenie, że ich brak doprowadza do cięższej, mniej przyjemnej pracy nad tomem jest słabo uzasadnione. To ja napiszę, że powodem było zamknięcia wątków i sprowadzenie tej rozbuchanej historii do urzekającego i interesującego dla widza końca. I kto ma teraz rację?
3. Wiele razy pisałam, że takie spinoffy przydałyby się i fanom, i serii z wiadomych powodów. Niemniej ktoś musi łożyć na to pieniądze, a AS jest za trudny w odbiorze, by można było stworzyć z niego niekończącą się historię rodem z Bleacha... Pozostają fanfiki, które stoją na bardzo wysokim poziomie (przynajmniej te tworzone przez moich znajomych
Ale jeśli już jesteśmy w temacie, to pozwolę sobie stworzyć małą listę życzeń:
Mała lista życzeń Sushi
- historia Nieba z okresu wybuchu rebelii, czyli sąd Alexiel, początki przyjaźni Miśka i Raphaela, działalność Jibrille (ona zasługuje, by być sobą!), Uriel spełniający się jako sędzia-inkwizytor (dam głowę Moonlily, że po trochu współpracował z Sevim), drogą Seviego na szczyt władzy, Zafikiel wojujący i później buntujący się i Rociel gdzieś tam w tle. Warunek: Uriel i Zafikiel narysowani porządną kreską (Razjel może wyglądać ciotowato, ale nie najwyższy sędzia i szef specjsłużby z Niebios!), Raphael kurwiący się na potęgę i przy tym będący wzorowym lekarzem i przyjacielem, Rociel stojący nad przepaścią szaleństwa i pokazanie sceny wypalenia na piersi Alexiel znak. Nie dbam, kto by to zrobił, ale fajnie byłoby, gdyby to był Uriel, a z tyłu stał Sevi cały sobą (ekhem...oczami?) mówiący "You got owned!".
- krótka historia podbojów Mad Hatter (wtedy jeszcze Belial), wzbogacona o fragment zepsucia Raphaela swoimi androgynicznymi wdziękami.
Jak widać jest krótka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatter
Grigori
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 2:09, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
Sushi napisał: | 1. Bo zacytowałaś mój post bez kontekstu. Albo czytasz bez zrozumienia, na jedno wychodzi Przeczytaj raz jeszcze. Podpowiem: zdanie (opinie, nie zbiór literek z kropką na końcu) na temat Raphaela jako seksownego mężczyznę. |
Już widzę. Jeśli to ciągle ma jakieś znaczenie miałam na myśli, że właśnie dlatego że jest zwykle nie odwzajemnia uczuć kobiety itd. nie uważam go za dobrego jako długodystansowego partnera.
(Pomimo tego, że jako taki, z uwagi na maniery i elegancki styl, zdaje sie być całkiem seksowny.)
Cytat: | 2. A skąd Ty wiesz, ilu fanów miała w tym czasie Kaori? Stwierdzenie, że ich brak doprowadza do cięższej, mniej przyjemnej pracy nad tomem jest słabo uzasadnione. To ja napiszę, że powodem było zamknięcia wątków i sprowadzenie tej rozbuchanej historii do urzekającego i interesującego dla widza końca. I kto ma teraz rację? |
Pojęcia nie mam ilu fanów miała wtedy Kaori. Wiem tylko, ze tacy istnieli i że w jakiś sposób podnosili ją na duchu, nie twierdzę natomiast, że to przez ich brak/niedobór rysowało jej się gorzej. Tyle wywnioskowałam z jej pogadanek na marginesach angielskich skanów.
Co do listy życzeń:
Należałoby zacząć od tego, że w AS sporo pojawia się informacji o tym, "co było", więc gdyby dołożyć jeszcze trochę komiksu składającego się z rozwiniętych retrospekcji, wyszłoby z tego kilka tomów (oczywiście z uwzględnieniem wszystkiego, co się wtedy działo, nie tylko pojedynczych wydarzeń).
Przy okazji rzuciłoby to trochę światła na samą postać Alexiel, która faktycznie bardziej istnieje jako symbol i sama jako taka występuje w ilości szczątkowej. Nie wiem, czy gdzieś tu już o tym wspominałam, ale Alex, choć jawi się (przez wspomnienia bohaterów) jako piękna, mądra, kochająca i waleczna niebiańska Atena, w rzeczywistości sprawia na mnie wrażenie osoby/archanioła, której nadrzędną niejako zaletą i jednocześnie magnesem ściągającym do niej innych jest jej nieoglądanie się na boki, gdy ma jakiś swój interes. Każdy (Cry, Kira, Uriel) próbował ściągnąć jej uwagę na siebie. Jej nieosiągalność podlewała pożądanie każdego z nich, aż te urodziły jej wyidealizowany obraz.
Ciekawa jestem natomiast jak rzeczywiście miał się stosunek Alex do Cry. Pamiętam, ze w końcowych rozdziałach, kiedy finalnie sama Alex dochodzi do słowa, wspomniała też o Cry. Czyżby zaczątki jakichś innych uczuć obok jednej, wielkiej i nieskończonej miłości do Rociela?
Cytat: | - krótka historia podbojów Mad Hatter (wtedy jeszcze Belial), wzbogacona o fragment zepsucia Raphaela swoimi androgynicznymi wdziękami. |
...pod tym życzeniem natomiast podpisuję się wszystkimi kończynami, z oczywistych myślę powodów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hatter dnia Wto 2:18, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sushi
Sushi, Sake and J-rock'n'roll!
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:02, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
Hatter napisał: | Przy okazji rzuciłoby to trochę światła na samą postać Alexiel, która faktycznie bardziej istnieje jako symbol i sama jako taka występuje w ilości szczątkowej. Nie wiem, czy gdzieś tu już o tym wspominałam, ale Alex, choć jawi się (przez wspomnienia bohaterów) jako piękna, mądra, kochająca i waleczna niebiańska Atena, w rzeczywistości sprawia na mnie wrażenie osoby/archanioła, której nadrzędną niejako zaletą i jednocześnie magnesem ściągającym do niej innych jest jej nieoglądanie się na boki, gdy ma jakiś swój interes. Każdy (Cry, Kira, Uriel) próbował ściągnąć jej uwagę na siebie. Jej nieosiągalność podlewała pożądanie każdego z nich, aż te urodziły jej wyidealizowany obraz.
|
Ponieważ Alexiel jest idealną córką Boga, która robi to, co powinna i nie marnuje czasu/energii/emocji na nieprzydatne sprawy. Niech ta nędzna imitacja Adonai nie wypiera się jej, bo z nich wszystkich to jej najbliższej do niego. Nie przejmuje się sentymentami, potrafi operować w gąszczu (w sumie dość prostej) niebiańskiej polityki, jest charyzmatyczna, umie porywać tłumy - polityk doskonały, a co dopiero przywódca buntu i tegoż symbol! Niestety jej ambicje są banalne, wyświechtane i zwyczajnie płytkie jak na postać takiego formatu - ale może to i wina świata, w którym żyje i tego, kim jest. W końcu jest trzecią najsilniejszą istotą w Niebie, a nie człowiekiem wspinającym się po szczeblach niebezpiecznej, ale jakże interesującej drabiny ludzkiego sukcesu
Cytat: |
Ciekawa jestem natomiast jak rzeczywiście miał się stosunek Alex do Cry. Pamiętam, ze w końcowych rozdziałach, kiedy finalnie sama Alex dochodzi do słowa, wspomniała też o Cry. Czyżby zaczątki jakichś innych uczuć obok jednej, wielkiej i nieskończonej miłości do Rociela? |
Chyba jak do ucznia czy podopiecznego. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Alexiel nie miała rodziny, skąd więc potrafiłaby umieć wygenerować uczucia i stosunek jak do młodszej siostry? Relacja z Rocielem to coś daleko bardziej zaawansowanego niż miłość rodzeństwa, ponadto jedna jedyna w swoim rodzaju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|